Good to the Grain, całościowe myślenie o zbożach

written by Renata Rusnak 22 stycznia 2012

Szukam, co jeszcze można zrobić z owsem i kolejny raz sięgam do książki Kim Boyce Good to the Grain o pełnowartościowych wyrobach zbożowych. Wiem, że różnie się tę książkę odbiera, nie każdemu przepisy z niej smakują, lecz cóż – ja jestem zachwycona. Raz mi było spojrzeć, żeby wiedzieć, co tam znajdę.

A znajduję takie cuda jak: “najważniejsze narzędzie w kuchni? Twoje ręce – masz je zawsze przy sobie, zawsze gotowe do pracy”.  “Gotowanie owoców wymaga użycia wszystkich swoich zmysłów. grains boyceWsłuchaj się dokładnie w dźwięk swojego rondla”. “Technika jest sposobem na zrównoważenie chaosu codziennego życia drobną kuchenną precyzją”…

Boyce nie pisze nic o ekologii, ani o wpływie na środowisko naszego pożywienia, ani nawet nie koncentruje się na zdrowiu – pisze po prostu o swojej pasji poszukiwania smaków, zapachów, pasji do eksperymentów kuchennych. Każdy przepis okraszony jest drobną refleksją, uwagą, radą, sugestią. Każda kolejna pozycja receptury zawiera dłuższe wyjaśnienie takie, jak: “przez 6 minut mieszaj składniki, jednak oprzyj się pokusie zdjęcia garnka z ognia przed upływem tych 6 minut – syrop nie uzyska odpowiedniej konsystencji, nie będzie ciągnący”…

Boyce nie pisze o ekologii, ale ile tam cudownych rad, oszczędzających środowisko… “Upraż płatki w garnku, przesyp do miski, garnek zachowaj na przygotowanie syropu” – i już, żadnego marnowania wody. “Upewnij się, że wyskrobałeś polewę z miski dokładnie do ostatniej kropli”,

zdjęcie pochodzi z książki Good to the Grains

zdjęcie pochodzi z książki Good to the Grains

“Posiekaj rodzynki z łyżką siemienia lnianego – unikniesz przyklejania się rodzynek do noża” – nie marnuj jedzenia, przy okazji zyskasz więcej smaku sam dla siebie, itd.

Boyce nie pisze też ani słowa o zdrowiu, ale w każdym przepisie używa określeń “nierafinowana sól”, “niesolone masło”, “brązowy cukier”, “nieoczyszczona melasa”, “świeżo zmielone orzechy”‘ “sezonowe, dojrzałe, owoce z twojego lokalnego targu”, “organiczne pomarańcze”, “skórka z organicznej cytryny”… Cudowne i inspirujące!

Ja wiem, że nie każdy polubi te smaki, ale kto zna i rozumie choć trochę sens holistyki i wholistyki czyli pełnowartościowej żywności, bez wątpienia się zakocha. Zwłaszcza, że wszystko jest naprawdę szalenie proste.

Baking isn’t about tempering chocolate or pulling sugar or making fancy layer cakes. It’s about stirring a simple batter in a single bowl, or making a quick bread on a weekend morning…

Dziś w Papuamu zrobiliśmy (chwila zawieszenia – jak to nazwać po polsku?) owsiane “granola bars” – batony muesli. Czyli upieczoną owsiankę z siemieniem, rodzynkami, miodem i trzciną cukrową oraz odrobiną cynamonu. Znakomite, proste, chrupiące, pożywne, a w dodatku wyszło nam takie samo jak na zdjęciu z jej książki!

Może Cię zainteresować

Napisz komentarz