Czadowe warsztaty dla dzieci na Terra Madre Slow Food Festival

written by Renata Rusnak 20 listopada 2015

Jak ważną rolę w całym naszym życiu odgrywają „smaki z dzieciństwa”, wiemy wszyscy. Od tego, jaką spuściznę smakową po naszym zabieganym, na pół wirtualnym życiu zostawimy dzieciom, zależą ich przyszłe „smaki z dzieciństwa”. Czy będzie to posmak puszki, proszku, kartonu, mrożonki i mikrofalówki, czy może będzie to smak naszej lokalnej łąki, na której rodzą się wszystkie odcienie miodów, subtelne różnice posmaku mleka, sera i masła, albo chleba i domowego ciasta ze starych odmian pszenicy? Czy nasze dzieci zapamiętają zapach ziemniaków z ogniska z bryndzą, czy raczej zapach frytek z majonezem na utwardzonym tłuszczu?

Dzieciństwo na wsi? Odwiedziny u dziadków? Niedzielne wypieki z mamą? Kto tego nie pamięta, kto nie wspomina czaru, kręcącego się wokół najważniejszego elementu naszego życia – wokół stołu. Czy nasze wnuki będą wspominały zbieranie jajek z babcią w kurniku, jeżdżenie z dziadkiem do młyna, gotowanie jesiennych powideł, czy już tylko niedzielną wycieczkę do najbliższego marketu i obiad w samochodzie podany z fast foodowego okienka?

Czy my, współcześni rodzice i współcześni dziadkowie mamy prawo odebrać dzieciom to, co w życiu człowieka najbardziej pachnące, najbliższe naturze, budzące zmysły i wyobraźnię? Związek z ziemią, z przyrodą uczy pokory, cierpliwości, uważności i współpracy, ale przede wszystkim uczy tego, co najwspanialsze – umiejętności dzielenia się.

Dobre jedzenie smakuje, dobre jedzenie w towarzystwie smakuje jeszcze lepiej.

Nasze dzieci i wnuki powinny wiedzieć, jak powstaje żywność, gdzie rodzą się plony, jak o nie dbać i jak je przygotowywać, nie tylko dlatego, że tak jest zdrowiej. Również dlatego, że tak jest piękniej!

Rok temu na organizowanych przeze mnie warsztatach na Festiwalu Terra Madre Slow Food było tak (link), kto był, ten pamięta. Na tegoroczne warsztaty udało mi się złożyć jeszcze ciekawszą ofertę. 12-13 grudnia wpiszcie w kalendarz nie tylko z uwagi na świetny program samych slowfoodowych Targów, ale też z powodu swoich pociech. Postawiłam na pokazanie najmłodszym dobrobytu i różnorodności poszczególnych regionów Polski.

Każde województwo, każdy powiat, każde convivium Slow Food charakteryzuje się odmiennymi walorami smaków i tradycji. Na warsztatach smakowych przedstawiciele conviviów pokażą dzieciakom to, co normalnie pokazaliby im dziadkowie i rodzice – produkty oraz tworzenie i przygotowywanie żywności, dań. Chcemy zetknąć je z czystymi, naturalnymi smakami, które narodziły się z bogactwa ziemi i pokoleniowego doświadczenia człowieka, a nie z próbek, laboratoriów, mieszanek chemicznych i sztucznych substytutów, mających za zadanie jeden cel – oszukać zmysły i skłonić do bezmyślnej konsumpcji, a przede wszystkim przywiązać i uzależnić. Siedemnaście składników w zwykłych frytkach, trzydzieści kilka w ciastkach, tradycyjnie robionych z mąki, wody, jajka, masła i cukru – czy to mają być „smaki dzieciństwa” kolejnych pokoleń?

Ruch Slow Food od wielu lat mówi „nie” takiej spuściźnie po naszych czasach. Ja też mówię nie! W Polsce mimo zalewu przemysłowej, fabrycznej żywności, wciąż mamy dużą wiedzę i pamięć o prawdziwych, naturalnych produktach, o żywności naszych przodków. Mamy również czyste ekologicznie ziemie i uprawy. Choć szybciej i taniej jest wszystko polać chemią i wypełnić polepszaczami, nasi producenci stają na wysokości zadania, karmiąc nas najlepszej jakości uczciwą żywnością.

Dzieci zasługują na takie jedzenie i odżywianie, podobnie jak zasługują na nauczenie się tego, w jaki sposób same mogą je przygotowywać.

W programie znajdą się różnorodne smakowo wcale nie łatwe dla maluchów niespodzianki, zaczynając od pomorskiego „węża morskiego”, przez szczecińskiego śledzia w różnych odsłonach, wytłaczanie i poznawanie odmian olejów z polskich nasion z lubelskiego, kojarzenie pszczoły nie tylko z miodami, ale i zapylaniem roślin, lepienie prawdziwych rogali wielkopolskich, czy własnoręczne doprawianie kozich twarogów. Pojawi się również element edukujący najmłodszych w robieniu mądrych zakupów i czytaniu etykiet.

Jak czytelnicy mojego bloga wiedzą aż za dobrze, przywiązuję ogromną wagę do jakości czasu spędzanego z dziećmi oraz na ich zabawach. Bardzo piękne jest to, że małe “slow” firmy, które przywiązują wagę do jakości usług oferowanych dzieciakom, są do takich projektów entuzjastycznie nastawione. Włączyli się w program nie tylko z produktem sprzedażowym, ale i interesującymi i zróżnicowanymi pomysłami na zajęcia. Nie mam wątpliwości o do ich zaangażowania w ideę świadomego życia. Możemy być pewni, że pokażą najmłodszym uczestnikom festiwalu Terra Madre Slow Food wartościowe sposoby na spędzanie czasu poprzez mądrą zabawę. Przygotowują dla nich zabawy ruchowe i edukacyjne, rozmowy o węglu, spotkanie z miejskim ogrodnictwem, piękną ilustracją książkową, nie cyfrowym kinem, wycinanki bożonarodzeniowe z filcu, lepienie z gliny aniołów i ślimaków, zabawy na recyklingowym, tekturowym placu zabaw.

Już dziś serdecznie zapraszam! Nie tylko dlatego, że cały program Festiwalu, łącznie z tym dedykowanym dla dorosłych jest naprawdę świetny, ale i szkoda by było nie skorzystać przed samymi Świętami z okazji zrobienia wspaniałych zakupów! Najlepsi producenci serów, wędlin, nalewek, win, chlebów, miodów, przetworów i innych w jednym miejscu i na taką skalę – to się zdarza raz do roku tylko w Krakowie i w Grucznie. Warto! Sprawdźcie program sami (link).

Podziel się i udostępnij informację o targach innym.

Warsztaty-dla-dzieci-tm2015_03

Niektóre godziny w Strefie Smaku mogą zostać nieco przesunięte lub zamienione. Zapisów nie robimy z wyprzedzeniem, natomiast warto mieć na uwadze, że liczba dzieciaków na jedne zajęcia jest ograniczona między 8 a 30 w jednej grupie. W każdej strefie będą wolontariuszki, które będą zbierały na miejscu zapisy na zajęcia. Kto pierwszy ten lepszy. Większość wystawców przez cały czas zapewnia jakąś rozrywkę na swoich stoiskach, ale proszę mieć w pamięci, że dzieci nie mogą być puszczone samopas bez kontroli i odpowiedzialności rodziców! Z wystawcami warto rozmawiać, mają wiele mądrego do powiedzenia.

Terra Madre Slow Food zaprasza smaczniutko.

Może Cię zainteresować

Napisz komentarz