Prosta zupa – por, cebula, ziemniaki

written by Renata Rusnak 7 stycznia 2014

Ktoś mi niedawno powiedział, że uwielbia jeść zupy, często je gotuje, ale jak przychodzi co do czego, z braku pomysłów kończy się na pomidorowej, ugotowanej z samych suszonych pomidorów i kostki bulionowej nieutwardzonej. Jest najszybciej, najpewniej i zawsze smacznie. Wiadomo, praca, wiele godzin poza domem, kompletny brak czasu.

Mam świadomość, że większość ludzi tak jada, ale pierwszy raz zastanowiłam się, jak kogoś takiego mogłabym przekonać do gotowania zup z 15 czy 20 składników? Postanowiłam więc od dziś zacząć tak komponować pełne i smaczne, zdrowe zupy, żeby nie składały się z więcej niż 5 warzyw, oraz żeby dały się przygotować w mniej niż godzinę.

Będzie to dla mnie wyzwanie, wiem to już po pierwszym gotowaniu, bo pięć ogólnie dostępnych składników, w dodatku z wyłącznie tradycyjnymi przyprawami, nie da mi tego efektu, do którego już zdążyłam przywyknąć, gotując bez tłuszczu, mięsa, nabiału, oleju i z minimalną zawartością soli. Nie zamierzam się jednak nudzić! Otwiera się za to przede mną całe nowe pole do kreatywnego gotowania, niosąc bonus w postaci większej dostępności dla osób żywiących się standardowo.

Zatem pierwsza dzisiejsza zupa. Zawiera 4 główne, sezonowe warzywa i 5 tradycyjnych przypraw. Plus kroplę wina, którą jednak można pominąć. Jak można się było spodziewać z przepisu, wyszła bardzo tradycyjna, zacna i zimowa z charakteru zupa.

jedz naturalnie

Do uduszenia cebulki z kminkiem i majerankiem wyjątkowo pasował mi austriacki Grüner Veltliner Vollmondlese z 2012 r. od Uibela, dlatego to właśnie wino towarzyszyło dziś mojej zupie. Świetnie się sprawdza z porem.

Potrzeba:

  • Garnek 5 L,
  • Patelnia 20 cm
  • Blender.

Składniki:

  • 2 całe pory (jeśli macie tylko białe części, potrzebne 4),
  • 1, 5 kg ziemniaków,
  • 3 duże cebule,
  • 1 średnia marchewka.

Przyprawy:

  • płaska łyżeczka kminku,
  • nieduża gałązka świeżego majeranku (lub pół łyżeczki suszonego),
  • płaska łyżka suszonych borówek (można pominąć lub dać 3-5 ziaren jałowca),
  • ćwiartka cytryny,
  • płaska łyżka nieoczyszczonej soli morskiej,
  • 50 ml białego wina, zdecydowanie zielonego w smaku. Można pominąć i użyć wody.

Do tego przepisu użyłam Grüner Veltlinera Vollmondlesse, rocznik 2012 od mojego ulubionego Austriaka Leo Uibela. Otwarłam go wczoraj i natychmiast zapragnęłam coś na nim ugotować.
Nigdy nie skąpcie pieniędzy na przyzwoite wina. Czasem warto lampkę odżałować do dania, jeśli tylko się dobrze skomponuje. Dobrym winem warto się cieszyć tak samo jak i dobrym posiłkiem. Przyjemnie jak idą w parze, przyjemnie jak się wzajemnie inspirują.

Wykonanie:

  1. Obierz, umyj i posiekaj w średnie plastry cebulę.
  2. Rozgrzej patelnię, zmniejsz ogień i wrzuć na nią kminek i majeranek. Łopatką przemieszaj je w miarę regularnie.
  3. Jeśli zaczną wyraźnie pachnieć, wrzuć na nie cebulę, pozwól jej się zagrzać i lekko spiec.
  4. Nastaw 2,5 L wody do garnka, przykryj. Nie sól jeszcze.
  5. Przemieszaj cebulę, jeśli już zaczyna przywierać, podlej odrobiną wina, żeby tylko zwilgotniała.
  6. Wyszoruj i oczyść resztę warzyw z ziemi. Jeśli masz nieorganiczne, obierz je. Pamiętaj o oszczędzaniu wody i zakręcaj kran.
  7. Pokrój pora na pięciocentymetrowe kawałki, wrzuć do gotującej wody i przykryj.
  8. Jeśli masz borówki lub jałowiec, dodaj. Gotuj 5-7 minut.
  9. W tym czasie pokrój w ładną, niedużą kostkę lub paski ziemniaki.
  10. Wyjmij całego pora z garnka cedzakiem do blendera, dolej chochlę wywaru z niego.
  11. Wrzuć do gotującego wywaru z pora ziemniaki.
  12. Wsyp sól (lub nie, jeśli nie solisz), przykryj, gotuj ziemniaki w wywarze 10 minut.
  13. Pokrój drobno surową marchewkę i wrzuć do blendera. Nie blenduj jeszcze, chyba że masz maleńki lub ręczny blender – wtedy podziel to na dwa etapy.
  14. Przemieszaj cebulę, zmniejsz lub zwiększ ogień – cebula nie może się palić, ale musisz widzieć, że się dobrze opieka. Mieszaj i zwilżaj winem, jeśli zauważysz, że wysycha. Jeśli ziemniaki wciąż są twarde, możesz podnieść ogień i mocniej przypiec cebulkę, nadal delikatnie zwilżając winem. Jeśli już się ładnie zarumieniła, wlej resztę wina i przykryj pokrywką na chwilę na dużym ogniu. Nie spal.
  15. Jeśli ziemniaki nie są już twarde (są al dente), zmniejsz ogień i cedzakiem wyjmij połowę z nich do blendera. W razie potrzeby dolej też wywaru.
  16. Jeśli cebulka w winie jest już miękka, przełóż do blendera.
  17. Zblenduj pora, połowę ziemniaków i cebulkę. Jeśli blender nie działa, dolej wywaru.
  18. Przelej zawartość blendera do wywaru z resztą ziemniaków.
  19. Zamieszaj, pozwól się całości pogotować minutę, dwie. Mieszaj.
  20. Wyciśnij sok z ćwiartki cytryny, zamieszaj, skosztuj. Jeśli potrzeba, dopraw jeszcze według uznania cytryną, pieprzem, świeżym majerankiem lub solą.

Dzięki takiemu zastosowaniu składników zupa nabiera pełnego charakteru i nie daje odczuć braku mięsa, czy tłuszczu, gdybyś jednak miał skonać – odrobina chudego, wysmażonego bekonu dobrze się skomponuje. Możesz do tego użyć patelni po cebuli. Pamiętaj, żeby nie podlewać pod bekon oleju, oliwy, masła ani smalcu. Sam się wytopi.

Może Cię zainteresować

9 komentarzy

Nikodem Marszałek 7 stycznia 2014 - 13:33

Gotuje w ten sposób, który pokazuje Renata, już prawie rok czasu i nie wrócę do starej kuchni, czyli kuchni z kostkami, wywarami i innymi wymysłami. Nie pamiętam ile składników daje do zup, ale będzie tego więcej niż pięć :).

Ugotuję dla siebie i wydrukuje przepis dla swoich rodziców. Wszystko zjadają kiedy im przynoszę, a teraz zaczną częściej sami gotować.

Reply
renata 7 stycznia 2014 - 14:11

Też myślałam o moich rodzicach. Dla ich moje rewolucyjne smaki są nie do przeskoczenia, a z całą pewnością oni również potrzebują zdrowych przepisów.

Reply
Marta 7 stycznia 2014 - 18:12

sukces – ugotowałam , nawet wino miałam – dobre niemieckie , syn pochwalił , mąż też 🙂 czekam na kolejne przepisy 🙂

Reply
Agnieszka 7 stycznia 2014 - 18:44

veni, vidi, vici! mniam. lubię jak nie przekraczasz tuzina w składnikach 🙂

Reply
renata 8 stycznia 2014 - 12:18

Obiecuję w tej fazie poszukiwań kulinarnych nie przekraczać więcej niż 12 składników, z czego tylko 5 warzywa, reszta przyprawy 🙂

Reply
magda 8 stycznia 2014 - 14:05

U nas też już zjedzona 🙂 Wprawdzie mocno lubię też te zaskakujące smaki z 25 składników, ale czasem chce się ugotować najprościej jak to możliwe. dzięki za kolejny fajny przepis.

Reply
renata 9 stycznia 2014 - 22:05

magda, wiesz, że nigdy nie przestanę komponować tak złożonych dań 😉 zresztą mam jeszcze z 50 przepisów, których nie ma na blogu, bo w czasach kiedy je gotowałam, nie wrzucałam wszystkiego na bloga 🙂

Reply
Bożena 8 stycznia 2014 - 14:39

Sformułowanie żeby oszczędzać wodę było boskie!! Takie rzeczy powinny być w przepisach. Przepis bardzo ciekawy:) spróbuje!
Wg. Mojego nosa to może super smakować:)

Reply
renata 9 stycznia 2014 - 22:06

Bożena, jestem bardzo ciekawa twojego nosa :))
Oszczędzania wody uczyłam każdego ze swoich pracowników w pierwszej godzinie pracy w kuchni 🙂 Wbrew pozorom wystarczyło tylko pokazać parę prostych zasad i powiedzieć, że na Ziemi kończą się zapasy wody gruntowej, i oni to od razu łapali. Potem nawet przekazywali dalej. Ostatnio mój tata patrzyła jak myję naczynia i właśnie powiedział coś takiego – no właśnie, a tym moim pracownikom mówię i mówię, a oni odkręcą kran i leją tę wodę i leją. A jest już po dwóch pogłębianiach studni. Słyszałam od kilku znajomych, że muszą pogłębiać studnie, bo brakuje wody w sezonie. To wbrew pozorom ważny temat, w dodatku co? Za oknem ani milimetra opadów od wielu miesięcy…

Reply

Napisz komentarz