Kilka razy zwracałam już waszą uwagę na to, żeby nie pozbywać się wody spod warzyw, ani spod niczego, co gotujecie, bo się to potem przydaje w formie wywaru do recyklingowego gotowania. W ten właśnie sposób udało mi się podbić smak czarnej fasoli aż miło.
Bardzo często zdarza mi się jadać warzywa po prostu ugotowane w dużych kawałkach w jednym garnku w małej ilości wody. Nawet jak gotuję tylko całe ziemniaki, dodaję do garnka parę liści kapusty (przykrywam nimi ziemniaki od góry ponad wodą), pora, trochę zieleniny, grzyby czy cebulę. Czasem dodaję jagody, albo daktyla czy kawałek cytryny. Jadam je właściwie gołe, posypane zieleniną na ciepło albo na zimno. Jak mi się chce, robię sos, ale najczęściej mi się nie chce. Danie na piętnaście minut nie wymagające myślenia, bardzo pożywne i mocno odżywiające.
Same warzywa, które tak nieciekawie się nam kojarzą, niesamowicie zyskują na ugotowaniu ich razem. Warzywa komponuję różnie, albo bardziej skrobiowo, albo bardziej zielono, zależnie od tego co mam w lodówce, albo czego mi się zachce bardziej. Skład tego warzywnego wywaru mógł mieć znaczenie dla ostatecznego smaku fasoli, dlatego podaję, ale nie musicie się go wiernie trzymać.
Wywar:
1 burak, 1 kg ziemniaków, 1 nieduży seler, 1 marchew, 2 średnie pietruszki, 1 por, 1 cebula, 1/3 fenkuła (cebula kopru włoskiego), kilka łodyg natki pietruszki, 6 liści kapusty włoskiej, 4 liście kapusty pekińskiej, szczypta szarej soli.
Skrojone w duże kawałki, wrzucone w tej kolejności i stopniowo gotowane łącznie przez ok 20 minut. Woda do poziomu warzyw korzennych, liście kapusty ułożone w całości na samej górze ponad wodę, szczelnie przykrywają warzywa. Pod pokrywką. Od razu po ugotowaniu wyjęte z gorącej wody, żeby zatrzymać proces gotowania.
Fasola:
- wywar warzywny jw.,
- 400 gr czarnej fasoli (cała standardowa paczka),
- łyżka posiekanych wodorostów nori,
- ok 8 cm wodorostów kombu,
- 6 suszonych podgrzybków,
- duża łyżka suszonych borówek (można użyć mrożonych, albo innych jagód słodko-kwaśnych. Od biedy pół łyżki rodzynek – wtedy warto zwiększyć ilość cytryny),
- ćwierć cytryny w skórce, lekko wyciśnięte i gotowane w kawałku (cytryna powinna być organiczna, albo dokładnie wyszorowana szczotką do warzyw),
- posiekane nogi z pęczka naci pietruszki,
- 5-7 suszonych pomidorów, zależnie od wielkości. Wybieraj tylko te suszone, a nie w zalewie. Jeśli masz tylko w zalewie, użyj oczywiście;
- 1 łyżeczka pesto z czosnku niedźwiedziego. Może być problem z dostaniem go, bo ja mam od Jarka Bucka z Ochotnicy, w sklepach nie spotykam. Można zatem użyć ząbek zwykłego czosnku, lub w sezonie kupić gdzieś świeży;
- 1 łyżka sosu z granatów Narsharab. Ten jest dość powszechny. W razie problemów zawsze znajdziecie go na Lipowej 6. Warto go mieć w kuchni, bo ma szerokie zastosowanie, świetnie wzbogaca smak i długo się przechowuje. Jeśli nie masz, użyj albo dobrej jakości starego octu balsamicznego, lekko słodkiego, albo wgnieć pół dojrzałego granatu, od biedy dodaj ćwierć startego słodkiego jabłka. Spróbowałabym też z kawałkiem gruszki.
Fasolę namocz wcześniej, co najmniej 4 godziny. Odlej wodę i gotuj ją w wywarze około pół godziny. Dodaj wszystkie składniki i gotuj do całkowitego zmięknięcia fasoli. Mieszaj wraz z gęstnięciem sosu, bo będzie się na dnie przypalać. Próbuj smak sosu i moderuj go według własnego gustu. Mój wyszedł bardzo bogaty, złożony, wyraźnie morski, lecz też orzeźwiony cytrusowo, z delikatnym, słodkawym aftertastem. Oczywiście czarny jak diabli 🙂
Podałam z kaszą gryczaną niepaloną, bo właśnie z nią najlepiej mi się fasola czarna komponuje. Pasuje też do ziemniaków, więc spokojnie można do niej użyć ziemniaków z wywaru, podając resztę warzyw jako trzeci składnik. Z tej ilości warzyw sosu jest dość dużo, można polać i kaszę i warzywa, pamiętając jednak o jego kolorze.
Do tego zestawu nieźle podeszło Manzoni Bianco od Furlanów.
2 komentarze
omnomnomnom!
Zrobiłem z czerwonej fasoli kidnej, zamiast borówek wrzuciłem aronię, mimo braku sosu z granatów i wodorostów kombu wyszło zaajebiste!
Szkoda tylko że kasza mi się rozgotowała 🙁 !
aronia w tym przypadku dobrze się sprawdza – podnosi kwasowość jak granat, i jednocześnie daje jagodowy posmak. dobrze to wykombinowałeś! sos jest słodko-kwaśny, więc jakby co, można było wrzucić słodki owoc, ale pewnie niekoniecznie.