Jest taki piękny film Kim Ki-duka Wiosna, lato, jesień, zima, znowu wiosna. Przypomina mi się często; w różnych sytuacjach i na różnych etapach życia. W ostatnich dniach rozmyślam o wsparciu i oczekiwaniu wsparcia, czym ono jest naprawdę – ten film między innymi opowiada i o tym, co nie jest wsparciem.
Życie zamyka się w cyklach rozmaitych doświadczeń, przez które przechodzimy. Mądrzy ludzie mówią, że przeszłość nie istnieje, podobnie jak przyszłości wciąż jeszcze nie ma. Jedyne, co jest to tu i teraz. Z bardzo wielu względów tu i teraz jest istotne – z powodu tego, co się wydarzyło wcześniej znajdujemy się w miejscu, w którym jesteśmy (wybory i skutki), a z powodu tego, co wydarza się teraz, o czym zdecydujemy w tej chwili, w przyszłości będziemy, gdzie będziemy.
Każdy chce być w fajnym miejscu, nie każdy jednak chce tam uczciwie dojść.
Ludzie chodzą po omacku, popełniają błędy i ulegają emocjom. To ważna rzecz, o której warto pamiętać, by nie utonąć w poczuciu winy. Ale jest jeszcze jedna, nawet ważniejsza rzecz, o której też nie należy zapominać. Kiedy błądzisz i źle się zachowujesz, nie powinieneś oczekiwać, ani wymagać, że otoczenie cię wesprze. Kiedy czynisz źle, a ktoś ci w tym pomaga,
To nie jest wsparcie
Większość cierpienia w życiu nie wynika bezpośrednio z doznania krzywdy, lecz z tego, że nie otrzymało się wsparcia i pomocy w odpowiednim momencie, bo ci, którzy stali obok nas nie umieli otworzyć swoich serc. Czujemy się porzuceni, nieważni, nasze potrzeby przestają mieć znaczenie. Potem wpadamy w taki kołowrotek, że nawet tam, gdzie moglibyśmy otrzymać wsparcie i pomoc, pozostajemy zamknięci, nie umiemy ich dostrzec. A potem już sami wplątujemy się z pozycję ofiary, stale i niesłusznie krzywdzonej. Co daje nam usprawiedliwienie do robienia swojego.
Jeśli twój umysł nie odmawia go, wsparcie powinno przyjść wtedy, gdy w pierwszym naturalnym odruchu starasz się coś zrobić najlepiej jak możesz, ale ci nie wychodzi. Wtedy właśnie powinna nadejść pomoc polegająca na tym, że ktoś pokaże ci jak, pomoże przejść przez twoje doświadczenie – dobrowolnie i z miłością, w instynkcie współczucia i zwykłej troski. Bądź więc otwarty i szukaj mądrych i życzliwych przyjaciół i nauczycieli.
Wsparcie otrzymujesz wtedy, gdy nie wiesz, co robić i ktoś ci podpowie, lub kiedy pomoże, gdy ci nie wychodzi, choć starasz się ze wszystkich sił.
Nie będzie jednak wsparciem sytuacja, w której brniesz uparcie, obstając przy swoich racjach, nieuzasadnionych żądaniach, kiedy roszczeniowo patrzysz na świat, a ktoś będzie stał po twojej stronie. To nie będzie pomoc, lecz dzielenie zysków i rozkładanie strat. W takiej sytuacji nie będą otaczać cię życzliwi przyjaciele, lecz podstępni wrogowie w owczych skórach. Albo co najmniej osoby równie pogubione między dobrem i złem, co ty.
I nie mówię o wielkim Złu. Mówię o takich codziennych, drobnych uczynkach, niekwalifikowanych nawet do kategorii niskiej szkodliwości społecznej. Mówię też o uczciwości wewnętrznej, względem siebie i względem innych, o wewnętrznej prawdzie, której zaprzeczasz dla własnego, często pozornego i okupionego wysoką ceną komfortu.
To może być mylące – prawdziwe potrzeby a roszczenia, prawdziwe wsparcie i pomoc, a utwierdzanie i pogrążanie w swoich negatywnych cechach. Ćwiczenie się w świadomości rozróżniającej jest więc zasadnicze.

Kim Ki-duk, Spring Summer Fall Winter and Spring, 2003. To nie jest wsparcie, kiedy daje się przyzwolenie. Scena pokuty i odwracania energii za popełnione zło.