Wchodzę sobie czasem na popularne blogi filmowe, czytam co młodzi (zazwyczaj) ludzie piszą i tak sobie myślę: “O bosz, naprawdę nikt nie pokazał im, co mają oglądać”… Zapewne za sprawą tego, że niewiele jest informacji o tym jak kształtować gust filmowy dzieci i nastolatków.
Któregoś dnia z ciekawości weszłam na Filmwebowe konto mojego syna i pomyślałam, że jednak warto było te pierwsze kilkanaście lat poświęcić na ukształtowanie jego gustu filmowego. Z rozmów z nim wiem, że jego koledzy nie widzieli 1/10 filmów, które on obejrzał; zamiast tego oglądają tę zbrodnię na ludzkości, jaką są “szkolne seriale” dla nastolatków i TV reality shows.
Jak to się robi, jak kształtuje się gust filmowy dziecka?
Krok po kroku, za to od małego. Naprawdę najważniejsze są pierwsze lata. Decydujące jest szerokie uwrażliwienie na różnorodną estetykę, czyli tak naprawdę odłączenie dziecka od mainstreamowych kanałów telewizyjnych. Warto gust zacząć kształtować już na poziomie bajeczek do oglądania, nie tylko na ekranie, ale i na papierze.
Osiemnaście lat temu, kiedy urodził się mój syn, wyboru praktycznie nie było. Szukałam więc starych artystycznych wydań dla dzieci, albo ściągałam z Ukrainy książeczki malowane w estetyce zupełnie innej niż powszechnie dostępna. W tej chwili problemu z dobraniem treści i grafiki właściwie nie ma, wydawnictwa takie jak Dwie Siostry, albo mój ulubiony Format robią gigantycznie dobrą robotę na rynku. Wystarczy poszperać.
To samo jest z kreskówkami. Jeśli TV was przeraża – wyrzućcie ją i włączcie DVD albo internet. Jest masa pięknych animacji dla dzieci – poczynając od filmów Hayao Miyazaki, a kończąc na takich przejmujących perłach jak Sekrety księgi z Kells, Azur i Asmar czy Kirikou i czarownica.
Jak szukałam? Przeglądałam zagraniczne serwisy i liczące się w świecie krytyki zestawienia, rankingi, interesujące rekomendacje oraz festiwale filmowe, szczególnie offowe. Nominacje Oscarów za najlepszą animację albo dokument są niezłą wytyczną, szczególnie polecam krótki metraż. Wypytuję znajomych, którzy też oglądają ambitne produkcje, przeglądam co mądrzejsze grupy filmowe na FB. No i jeśli trafię na ciekawego reżysera lub wyjątkowego aktora, robię przegląd całości dorobku.
Uczę się. Odsiedziałam sobie odciski na tyłku w Krakowskiej Szkole Scenariuszowej, słuchając wykładów filmowych i zapisując każdą polecaną pozycję, której nie znałam jeszcze. Nie było ich tak wiele, bo klasykę zaliczyłam już wcześniej, ale zawsze znajdzie się coś nowego. Studia podyplomowe to naturalnie nie jest rozwiązanie dla każdego rodzica, ale każdy rodzic może od czasu do czasu poświęcić trochę czasu na doczytanie czegoś o klasyce czy nurtach w kinie. No albo choćby właśnie na poszperanie po sieci za wartościowymi pozycjami kina dla swoich dzieci.
Kino poszerza horyzonty, a taki klasyk jak Cinema Paradiso jest na to najprostszym i najpiękniejszym dowodem.
Co jest ważne w kształtowaniu gustu filmowego dzieci?
Nigdy nie myślcie o swoich dzieciach w ten sposób, że skoro nie potrafią wyartykułować tego, co odczuwają, bądź na poziomie abstrakcyjnym nie rozumieją wielu rzeczy, to nie są w stanie wchłonąć czegoś bardziej złożonego niż ich możliwość wypowiedzenia się. Wszystko, co poszerzy ich horyzonty i chwilowe możliwości, w szybko nadchodzącej przyszłości zbuduje ich fundament i zaprocentuje owocnie.
Nigdy nie powinno się zaniżać poziomu intelektualno-emocjonalnego dzieci. Stawiając przed dziećmi wyzwania rozwija się je najszybciej.
Dlatego trzeba podsuwać coś, co zawsze odrobinę wyprzedza etap rozwoju dziecka. Nie dostosowywać, tylko podwyższać poprzeczkę. Oczywiście bez przytłaczania go przerośniętymi ambicjami rodzicielskimi…
Kiedyś napiszę o animacjach i filmach dla młodszych dzieci, tymczasem polecę coś idealnego w przedziale wiekowym 9-17 lat. Steven Spielberg jest zapewne znakomicie znanym większości rodziców reżyserem, uważam jednak, że ma w swoim dorobku świetne pozycje właśnie dla starszych dzieci, od których można rozpocząć kształtowanie gustów filmowych dzieci. To zestaw jego filmów, który dobrze otwiera na nadchodzące emocje wieku nastoletniego, poruszając bardzo złożone problemy w przystępny sposób.
Pod dwoma kolejnymi linkami, tym i tym, znajdziecie o wiele bardziej złożone filmach dla nastolatków, które również pomogą odpowiedzieć na pytanie o to, jak kształtować gust filmowy dzieci.
Poniżej podaję kolejność według przydatności wiekowej. Imperium Słońca i Sztuczna Inteligencja to filmy wyjątkowo sile emocjonalnie. Lepiej nie pokazywać ich wcześniej niż 13+ i w tym wieku lepiej nie zostawiać z nimi dzieci samych. Mnie oba te filmy do dziś rozkładają na łopatki. Złap mnie jeśli potrafisz jest dla 16+ z powodu intelektualnego kontekstu, choć to film już nie tak złożony emocjonalnie.