Soczewica, trawa cytrynowa, brokuł. Wreszcie zupa, huraa!

written by Renata Rusnak 28 kwietnia 2014

Najcenniejsze są te momenty w życiu, kiedy wreszcie można się wyciszyć po intensywnej pracy, skupić na sobie i o siebie zadbać. Uwielbiam to odczucie opiumowego szczęścia, które ogarnia mnie wraz z kilkoma pierwszymi łykami wody spod zadedykowanej sobie zupy. Pierwszy siorb z łyżki i już czuję, jak fala spokojnego ciepła spływa mi do brzucha, a stamtąd rozlewa się na resztę ciała, by w końcu wyjść poza nie i otoczyć mnie przytulnym kokonem błogości…

Tak właśnie poczułam się dziś, gotując sobie pyszną, naturalną zupkę pierwszy raz od wielu, wielu już dni. Kino w Kuchni wciągnęło mnie organizacyjnie na tyle mocno, że albo nie gotowałam wcale, albo gotowałam cokolwiek w pięć minut, żywiąc się głównie surowizną, kaszami i owocami, albo na mieście.

Podaję składniki; proporcje zastosujcie sami według uznania – wszystkie te roślinki łączą się łatwo ze sobą i ciężko byłoby zepsuć tu cokolwiek. Jedynie sól (oczywiście) i trawę cytrynową miarkujcie, choć tej ostatniej dałam sporo i bardzo to zupie dobrze zrobiło.

Jedz Naturalnie

Potrzeba:

  1. burak, marchew, pietruszka, ziemniaki,
  2. soczewica czerwona,
  3. suszone grzyby, suszone pomidory, suszone organiczne morele (lub daktyl czy dwa),
  4. trawa cytrynowa (mam mrożoną),
  5. por, kapusta, łodygi z zielonej pietruszki, kawałek fenkuła,
  6. parę liści strzępiastej sałaty, żółta papryka, brokuł,
  7. trochę soku z limonki, świeży koper, świeża pietruszka,
  8. szczypta nieoczyszczonej soli.

Gotujcie oczywiście wrzucając składniki mniej więcej w tej kolejności, jak są podane.

Na zdrowie! Na błogość! Na sytość!

Może Cię zainteresować

Napisz komentarz