Czy koncerny farmaceutyczne wymyślają choroby?

written by Renata Rusnak 29 grudnia 2013

Krąży na facebooku taki tekst 10 popularnych chorób, które wymyślono na potrzeby koncernów farmaceutycznych, w którym pojawiają się choroby lub dolegliwości zdaniem autorów zmyślone dla wyciągania od nas kasy. Są to: ADHD, dyskalkulia (dysleksja, dysortografia), dysmemoria, depresja, halitoza, nadciśnienie, wysoki cholesterol, seksoholizm-impotencja oraz łysienie. Słyszałam już parokrotnie podobne opinie i jako potężny wróg koncernów farmaceutycznych, szerokim łukiem omijający każdego możliwego lekarza i aptekę, też dość długo dawałam im wiarę.

Problem polegał na tym, że sama doświadczałam przez większość swojego życia połowy tych dolegliwości, zaczynając od ADHD, kłopotów z pamięcią i koncentracją, przez stany depresyjne i dysleksję do wybitnie nieprzyjemnych objawów PSM. Do tego dochodziło coś, co tutaj przewija się w połowie przypadków – lenistwo, czy raczej posądzanie mnie o lenistwo, niedbałość i tumiwisizm, kiedy w rzeczywistości cierpiałam na chroniczną słabość (nie miałam energii do życia).

Wszystkie te objawy zmniejszyły się, a większość zniknęła w całości, odkąd zaczęłam jeść naturalnie. To samo zresztą dzieje się z każdą osobą, która zmieniła styl odżywiania. Wiem, że to może brzmieć dziwnie, ale prawdą jest, że każda jedna z wyżej wymienionych chorób zaliczana jest (obok wielu innych, w tym szalejącej plagi nowotworów, chorób serca i krążenia, cukrzycy, chorób zwyrodnieniowych stawów i innych) do grona chorób cywilizacyjnych. A choroby cywilizacyjne jak jeden mąż mają swoje podłoże w sztucznym, wysokoprzetworzonym odżywianiu! I to już nie są bajki, tylko udowodnione fakty, które zatajają przed nami właśnie też same koncerny – farmaceutyczny i żywieniowy, które łoją nas na naprawdę bajeczną kasę.

Jeśli zwrócicie uwagę, wymienione wyżej choroby dzielą się właściwie na dwie kategorie – te które są zależne od funkcjonowania mózgu i te, które zależą od krążenia krwi i pracy serca. Depresja, PSM, ADHD, dysmemoria czy dysleksja – one wszystkie mają podłoże w braku równowagi chemicznej mózgu, który jak wiemy jest całkowicie zależny od chemicznych procesów w nim zachodzących. A te z kolei zależą od tego, jaka chemia trafia do naszych organizmów wraz ze spożywanymi pokarmami. Nawet demencja starcza i alzheimer dramatycznie szerzące się w ostatnim czasie są związane z odżywianiem.

Power_Foods_for_the_Brain Neal_Barnard_640

Warto zerknąć do książki Neala Barnarda, całkowicie poświęconej temu zagadnieniu. Nie ma jej jeszcze po polsku, ale pewnie wkrótce się pojawi.

Link Power Foods for the Brain, a tutaj świetny wykład Barnarda w Center of Global Humanities w Anglii o pracy mózgu i jego zależności od tego, co jemy.

Drugą grupę stanowią choroby związane z krążeniem. Chociaż wysoki cholesterol nie jest chorobą samą w sobie, wiadomo że jego stężenie wpływa nie tylko na nasze zdrowie ale i śmiertelność. Normy dla ciśnienia lub cholesterolu faktycznie się zmieniły, ponieważ przy obecnym stylu żywienia te dawne nie gwarantują już zdrowia – udary i zawały szerzą się na potęgę i to nawet przy obniżonych normach.

Zdziwicie się, ale impotencja też jest związana ze stanem krwiobiegu. Jeśli znacie budowę członka, to zdajecie sobie sprawę z tego, jak wiele w nim zależy od ukrwienia. Łysienie – cóż, odżywianie skóry, jej elastyczność, wymienialność włosów również zależą od tego, co jemy i co wraz z krwią zostanie przetransportowane z wnętrza organizmu do jego najbardziej zewnętrznych partii.

Halitoza zaś to przypadłość, podobnie jak tzw. zespoły jelita drażliwego, całkowicie zależna od jedzenia, a ściślej od składu flory bakteryjnej w naszych brzuchach. I tak dalej… Naprawdę jesteśmy tym, co jemy, bo nasze organizmy są zbudowane z chemii organicznej, i dodawanie do niej chemii nieorganicznej ze sztucznego, przemysłowego jedzenia po prostu nam szkodzi. Chyba że dążymy do wyewoluowania w stronę androidów? Wtedy plastik i pozostałe pożywienie dla maszyn nikomu nie zaszkodzi.

Tak więc nie dajcie się podwójnie zrobić w balona – i przemysł farmaceutyczny kłamie i przemysł spożywczy kłamie. Nie wierzcie żadnemu. Po prostu zacznijcie jeść jak ludzie, to co dla ludzi najlepsze, jedzcie różnorodnie, zgodnie z ewolucją, pamiętajcie, że jesteśmy spokrewnieni z naczelnymi, a te jadają masę roślin i trochę niewielkich rozmiarów zwierząt.

I koniecznie przeczytajcie pasjonującą książkę T. Colina Campbella, Ukryta Prawda (oryginał Whole), wydaną w tym roku przez Galaktykę. Dowiecie się nie tylko o koncernach, ich metodach okłamywania opinii publicznej i finansowej motywacji, ale również – i przede wszystkim – o polityce rządu, lobby koncernów oraz o tym, że tam gdzie liczy się kasa, nie liczy się wasze zdrowie!

UKRYTA PRAWDA

Trochę sensacyjny tytuł w stosunku do o wiele ciekawszego oryginału “Whole”.

Może Cię zainteresować

Napisz komentarz