Renata Rusnak
  • STRONA GŁÓWNA
  • KULTURA
    • Ludzie
    • Podróże
    • Recenzje
    • Krótko
  • ROZWÓJ
    • Dylematy
    • Ekologia
    • Edukacja
    • Świadomość
  • ODŻYWIANIE
    • Miejsca
    • Produkty
    • Przepisy
    • Zdrowie
  • KSIĄŻKA
  • KIM JESTEM
  • KONTAKT

Renata Rusnak

  • STRONA GŁÓWNA
  • KULTURA
    • Ludzie
    • Podróże
    • Recenzje
    • Krótko
  • ROZWÓJ
    • Dylematy
    • Ekologia
    • Edukacja
    • Świadomość
  • ODŻYWIANIE
    • Miejsca
    • Produkty
    • Przepisy
    • Zdrowie
  • KSIĄŻKA
  • KIM JESTEM
  • KONTAKT
Produkty

Weź się w garść, kobieto! Kłopoty z lodówką

written by Renata Rusnak 31 maja 2014
Weź się w garść, kobieto! Kłopoty z lodówką

Przyjechał mój rolnik i przywiózł mi strasznie dużo jedzenia. Było tego naprawdę za dużo – moja lodówka nie pomieściła nawet połowy dobroci. Strasznie byłam zła na siebie, bo wysłałam bardzo nieprecyzyjne zamówienie; oprócz zwykłych zapasów, dodałam lakoniczne:

I przywieź mi wszystko co masz młode!

Adam przywiózł. A mnie ogarnęła panika, bo niczego tak w życiu nie nienawidzę jak marnowania żywności! Złajałam się za bezmyślność, wystawiłam część warzyw do odsprzedania na fejsa, nerwowo dopiłam kawę, usiłując rozpaczliwie wymyślić sposób na rozciągnięcie lodówki, aż w końcu stanowczo przemówiłam:

Weź się w garść kobieto!

Przemeblowałam lodówkę, usunęłam wszystkie resztki i niedojadki. Dopasowałam słoiki i butelki do wysokości półek. Obcięłam liście z brokułów i kalafiorów, wystawiłam w pudle na ulicę z napisem “dla królików” (moi sąsiedzi hodują zwierzęta), poodcinałam botwinę i młodego selera. Upchnęłam bardzo dokładnie nowe warzywa na tyle, na ile się dało. Trochę zieleniny i korzeni zaniosłam sąsiadom-studentom. Kalafiora i brokuła, które mi się nie zmieściły zamroziłam. To głupie na samym początku sezonu, ale lepiej tak niż wyrzucić. Zimą i tak się przyda.

Pęczek botwiny i młodego selera zupełnie nie było gdzie wsadzić – zostały na wierzchu, będzie z nich dziś jakaś zupa.

Również dwie młode białe kapusty, jedną młodą włoską, jednego kalafiora zostawiłam w skrzynce, głowami w dół, okryte ścierką. To nie jest dobra metoda, ale nie mam co z nimi zrobić. Postanowiłam zjeść je najpierw i przez jakiś czas w ogóle nie jeść a mieście. W garażu jest chłodniej, ale tam jest niesprzyjające powietrze, wilgotne i jakieś takie niepozytywne.

Przy najbliższej przeróbce domu na pewno dostawię chłodną spiżarnię.

Nie ma mowy, żebym nadal takiej nie miała! Będę tylko musiała się zorientować, jak się taką buduje i izoluje?

I pomyślałam sobie jeszcze jedno – to, co przywiózł Adam, to samo zdrowie. Wystarczy je tylko zjeść.

jedznaturalnie.pl

przechowywanie żywnościresztki
0 komentarz
Renata Rusnak

poprzednie posty
Gdybym nie była sobą, byłabym Patti Smith
następny post
Ten moment, kiedy na mój talerz trafia wszystko młode

Może Cię zainteresować

Dobra kawa na dobre życie. Prosty w obsłudze...

20 grudnia 2013

Ostro bierz się za mirabelki. Sposoby na zbijanie...

1 września 2014

Przysmaki z Wodnych Ogrodów – niezły katering i...

31 marca 2014

Dżem z sałaty i eko-jarmark w Bytomiu

3 lipca 2014

Biodynamika. Zostałam fanem herbat Hampstead!

18 grudnia 2011

Czego nie kupisz prosto od rolnika

28 marca 2012

Dzienny jadłospis bio. Ciąg dalszy moich przeciętnych kosztów

28 stycznia 2015

La Secchia Antica Acetaia – pyszny ocet balsamiczny...

4 czerwca 2013

Olympus XZ-2, dobra jakość do tej ceny

16 kwietnia 2014

Niedoprawione, czyli smaki na diecie

18 lipca 2014

Napisz komentarz Usuń odpowiedź

MOJA KSIĄŻKA

DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ

O MNIE

O MNIE

Renata Rusnak

rocznik 1974, blogerka, pisarka, tłumaczka literatury ukraińskiej. Inicjatorka wydarzeń kulturalnych i kulinarnych, propaguje samorozwój, świadome życie i odpowiedzialne wybory.

WIĘCEJ

Subskrybuj

Facebook Twitter Instagram

Instagram

No images found!
Try some other hashtag or username
Footer Logo

renatarusnak.com 2017

  • KSIĄŻKA
  • AUTORKA
  • RECENZJE
  • BLOG
  • KONTAKT
  • MEDIA
  • ZAMÓW