Wrzucam link do przypadkowego filmu z fejsa o dzieciaku na deszczu.
Tak, tak, to pierwsze w życiu doświadczenie deszczu. Bardzo mi się podoba jak mała stoi z wyciągniętymi rękami i w ogromnym skupieniu, otwartości i radości doznaje na ciele czegoś nowego. Mokro, trochę zimno, ale ciekawie.
Najważniejsze jest, żeby sobie tego nie zapomnieć – nie zapomnieć głębi doznawania czegoś po raz pierwszy. Czasem jest to smak, czasem zapach, widok, a czasem życie po prostu 🙂