Choć z jajek najbardziej uwielbiam słabo ścięte sadzone, potem jajecznicę z warzwyami, potem jajo na miękko, to zaraz potem lubię omlety. Ale takie starodawne, jak mama robiła, nie takie jak się teraz jada na Brunch.
Starodawne, czyli z mąką, coś jak suflet. Robię je albo na słodko, albo wytrawnie. W zależności od wersji, albo doprawiam ciasto ziołami, albo korzennymi specjałami, takimi jak cynamon czy imbir. Obie wersje jadam z dodatkami – albo są to jakieś własne konfitury, słodkie mazidła jak karob, krem z kasztanów, albo 100% masło orzechowe (w sklepach organicznych można znaleźć świetną wersję masła z samych orzechów). Wytrawnie różnie, z dowolnymi duszonymi warzywami lub sałatą.
A tutaj omlet czekoladowy i ogólna zasada przygotowywania omletów:
Dwujajeczny wystarcza na spokojne śniadanie, trzyjajeczny to już właściwie obiad, ciężko go dopchać. Można zrobić 4 jajeczny dla dwu osób, choć duży i głodny chłop pewnie da radę.
Co potrzeba:
- 2 jajka,
- 2 łyżki mąki pełnoziarnistej orkiszowej,
- łyżkę prawdziwego kakao (jak najbliżej do 100%, albo kakao surowe). W ostateczności można użyć dobrą czekoladę do picia (w proszku).
Do wersji wytrawnej można dodać ociupinkę nieoczyszczonej soli i dowolne przyprawy czy zioła.
Do niezdrowej wersji można dolać odrobinę syropu klonowego, jak się chce mieć słodsze ciasto, albo lejącego miodu, w ostateczności nieoczyszczonego cukru, szczególnie jeśli doda się surowe gorzkie kakao.
Zamiast czekolady można dodać przyprawy – korzenne albo nie, podstawą jednak omletu zawsze jest stosunek jajka do mąki, albo jajek i innych składników, np. mleka roślinnego do mąki 1:1.
- Wszystkie składniki wrzucić do miski i trzepaczką lub widelcem (cięższa praca) utrzepać mąkę tak, żeby się ładnie w jajkach rozprowadziła, dając jednolitą masę bez grudek. Konsystencja powinna być gęstawa, ale nie sztywna. Omlet ładniej wyrośnie, jeśli mąkę się napowietrzy, przesiewając przez sito.
- Rozgrzać patelnię z ledwie muśniętym olejem – olej nie może pływać. Pod wytrawne najlepsza jest oliwa z oliwek, pod słodkie – sezamowy, dyniowy, orzechowy… Patelnia pod 2 jajka – mała, pod 3 może być taka większa, koło 20-25 cm.
- Na dość dobrze rozgrzaną patelnię, wlać równomiernie ciasto, gdzie trzeba to wygładzić.
- Przykryć patelnię na kilka minut na średnim ogniu – jeśli ciasto na górze się zetnie, a na dole będzie ładnie przyrumienione – przewrócić i przykryć.
- Zdjąć po paru minutach, jeśli na spodzie uzyska właściwy kolor. Pełnoziarnista mąka zazwyczaj potrzebuje trochę więcej czasu niż biała, zależnie od tego jak dużego płomienia się użyje.
- Zdjąć z patelni na talerz, wysmarować czym się chce i gotowe 🙂
Całość zabiera koło 10 minut.
Warto pamiętać o jajkach organicznych. Te ze sklepu śmierdzą, są niesmaczne, niezdrowe, napakowane chemią i jeszcze wspierają praktyki znęcania się nad zwierzętami.
1 komentarz
U mnie w domu rodzinnym na takie omlety mawiało się: grzybek. Robiłyśmy je z Mama i Ciotką nałogowo ,- zazwyczaj na późną kolację:-)))
Joanna