Renata Rusnak
  • STRONA GŁÓWNA
  • KULTURA
    • Ludzie
    • Podróże
    • Recenzje
    • Krótko
  • ROZWÓJ
    • Dylematy
    • Ekologia
    • Edukacja
    • Świadomość
  • ODŻYWIANIE
    • Miejsca
    • Produkty
    • Przepisy
    • Zdrowie
  • KSIĄŻKA
  • KIM JESTEM
  • KONTAKT

Renata Rusnak

  • STRONA GŁÓWNA
  • KULTURA
    • Ludzie
    • Podróże
    • Recenzje
    • Krótko
  • ROZWÓJ
    • Dylematy
    • Ekologia
    • Edukacja
    • Świadomość
  • ODŻYWIANIE
    • Miejsca
    • Produkty
    • Przepisy
    • Zdrowie
  • KSIĄŻKA
  • KIM JESTEM
  • KONTAKT
Krótko

Slow Day by Renata

written by Renata Rusnak 2 kwietnia 2014

Mieszkam na obrzeżach miasta, w starej dzielnicy, w której wciąż jeszcze pełno drewnianych domów, kur, sąsiadów w gumiakach i psów na łańcuchach. Dookoła na horyzoncie niby widać wysokie bloki, ale tu gdzie mieszkam jest zwyczajna wieś. Mam parę minut na tramwaj i dokładnie 20 minut z mojego przystanku pod Pocztę Główną, ale i tak lubię zostawać w domu i z niego nie wyłazić całymi dniami. Zakopuję się w sieci i w pracy i tyle mnie widzieli. Czasem wyłażę jak niedźwiedź z gawry i wtedy chce mi się wszystkiego – ludzi, jedzenia, widoków, słonka, spotkań, sytuacji.

Dziś właśnie wyszłam. Spotkałam się o 13 z ludźmi od Kina w Kuchni, odprowadziłam Lesyę do pracy, wróciłam do Rynku, wstąpiłam do swojej ulubionej warzywnej stołówki, Chimery, przeszłam całe Planty po trawie i wiosennych kwiatkach, obeszłam Wawel ulubioną trasą od strony Wisły, pogapiłam się na ludzi, minęłam Na Skale i Katarzyny, skręciłam w Bożego Ciała do Tortów Artystycznych, wzięłam kawę z drippa i 2 ciastka na wynos, wstąpiłam do Przemka, zjedliśmy ciastka, poszłam przez Kazimierz na Zabłocie, zabrałam od Agi zostawioną tam marynarkę, podprowadziłam ją spokojnym spacerem na Podgórze, wstąpiłam do Ireny na dłuższe gadanie i ziołową herbatę i po 22 byłam w domu. Synek jeszcze nie spał i nawet zadania robił. Dostał jeść do stołu, potem buzi, a ja mam to słońce i te kwiaty i tych ludzi w sobie i tak mi  z tym dobrze, aż nie mogę się doczekać, żeby zerwać się rano i zabrać do pisania…

Życie jest takie piękne, jeśli się je od czasu do czasu przespaceruje bez specjalnego celu i planu.

"Wchodzę w to"

0 komentarz
Renata Rusnak

poprzednie posty
Taras Prochaśko w moim tłumaczeniu – jadę tam
następny post
Pyszna czarna soja w sosie i warzywach!

Może Cię zainteresować

Mysterious Skin. Piękne i bulwersujące

1 sierpnia 2014

Dzień dobry, co pani robi?

7 czerwca 2015

Warszawski spleen

15 lipca 2016

Ja pier… dzielę, czyli pozory mylą

5 grudnia 2014

On the Road. Zmierzch z okien pociągu Gdańsk-Kraków

29 października 2014

Strasznie produktywna rozmowa

19 marca 2014

Użycie broni na Ukrainie

20 lutego 2014

W Nomie odkryli marchewkę

6 grudnia 2013

Wykopuję perły na Jedzu :)

9 kwietnia 2014

Piękne chmury w niebie dziury

29 kwietnia 2014

MOJA KSIĄŻKA

DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ

O MNIE

O MNIE

Renata Rusnak

rocznik 1974, blogerka, pisarka, tłumaczka literatury ukraińskiej. Inicjatorka wydarzeń kulturalnych i kulinarnych, propaguje samorozwój, świadome życie i odpowiedzialne wybory.

WIĘCEJ

Subskrybuj

Facebook Twitter Instagram

Instagram

No images found!
Try some other hashtag or username
Footer Logo

renatarusnak.com 2017

  • KSIĄŻKA
  • AUTORKA
  • RECENZJE
  • BLOG
  • KONTAKT
  • MEDIA
  • ZAMÓW