Stara to pozycja, bo pisana dla Wydawnictwa Czarnego parę lat, a przełożona bodaj w 2010 r.; w kontekście ostatnich wydarzeń nabiera zupełnie nowego znaczenia i chyba też mocy. Pewnie warto by ją dziś uzupełnić o kilka rozdziałów, ale może lepiej wydać drugą książkę. Zresztą Czarne już tam pewnie coś przygotuje po Majdanie…
Bo to będzie zupełnie inna literatura, inny reportaż. Nie mogę się doczekać, ale też nie będę czekać – jeśli się ułoży, za miesiąc, dwa spakuję betle i pojadę poszwędać się tu i tam, poczuć, pomacać, dowiedzieć się i zrozumieć, co się zmieniło.
To moi wieloletni przyjaciele, a ja już wiem, że z powodu doświadczenia, w którym uczestniczyli, nasze wspólne światy się rozjechały i że jeśli ich natychmiast nie nadgodnię, będzie za późno na dawne głębokie porozumienie…