W zeszłym roku pojawił się nowy Miyazaki, a ja prawie przegapiłam… Tym bardziej ciekawy, że Japończycy zarzucają mu zdradę narodową! Może zatem być bardzo uniwersalny.
I jak to wspaniale, że mam tego bloga – obejrzę całe cudne Ghibli od początku i zrecenzuję, ha! A zacznę od Grobowca Świetlików, bo to niebywale poruszająca historia akurat w klimatach wojny.
I kto mi teraz wypomni, że kocham animację? 😛