Wiecie jak to jest być po spektaklu na panelu, usłyszeć od dyrektora i kluczowej postaci ukraińskiego teatru eksperymentalnego parę słów, których znaczenie będziesz przegryzać przez najbliższy miesiąc, żeby choć trochę z tego ogarnąć, podejść do niego, uścisnąć mu rękę, podziękować za to co powiedział, a w zamian otrzymać szczery, ciepły, serdeczny uśmiech i zobaczyć, jak Wład Trojicki, którego się wcześniej nie znało osobiście, wyjmuje z torby piękny, wielki jubileuszowy album Teatru Dach i ci go wręcza z taką samą wdzięcznością?
Dawno, dawno nikt mnie tak nie zaskoczył i nie wzruszył…