Renata Rusnak
  • STRONA GŁÓWNA
  • KULTURA
    • Ludzie
    • Podróże
    • Recenzje
    • Krótko
  • ROZWÓJ
    • Dylematy
    • Ekologia
    • Edukacja
    • Świadomość
  • ODŻYWIANIE
    • Miejsca
    • Produkty
    • Przepisy
    • Zdrowie
  • KSIĄŻKA
  • KIM JESTEM
  • KONTAKT

Renata Rusnak

  • STRONA GŁÓWNA
  • KULTURA
    • Ludzie
    • Podróże
    • Recenzje
    • Krótko
  • ROZWÓJ
    • Dylematy
    • Ekologia
    • Edukacja
    • Świadomość
  • ODŻYWIANIE
    • Miejsca
    • Produkty
    • Przepisy
    • Zdrowie
  • KSIĄŻKA
  • KIM JESTEM
  • KONTAKT
Recenzje

Zjawa (Revenant) 2015, nie taki denny film

written by Renata Rusnak 20 lutego 2016
Zjawa (Revenant) 2015, nie taki denny film

Obejrzałam wreszcie Zjawę, żeby się w Oscarach zorientować. Dużo psioczeń na ten film, a dla mnie może być. Naturalistyczny, brudny, psychologicznie kierowany niskimi pobudkami. Niezależnie od strony – Amerykanie, Francuzi, Indianie – zero cywilizacji w człowieku, tylko dziki, zwierzęcy instynkt przetrwania. Nie chce mi się tego filmu głęboko analizować, bo jest niemiło i niefilozoficznie ciężki, ale też bezlitosne wyśmiewanie z niego nie do końca jest uzasadnione. Zżynki z Tarkowskiego denerwują właściwie tylko jak się o nich myśli, ale to nie jest film do myślenia. To film do zobaczenia, obrzydzenia się naszą zwierzęcością i szybkiego powrotu do własnego cywilizowanego życia. Symbolika, czasem przegięta, czasem naiwna (fakt – aż boli, że ważna scena w ruinach kościoła jest tak jeden do jeden przeniesiona z Tarkowskiego), jest jedynym przywołaniem czegoś wyższego w tym filmie. Gdyby jej nie było, dopiero obraz stałby się nieznośny. A tak przynajmniej niewiarygodna ilość wypadków i ran na ciele człowieka i tak pozostaje na drugim planie w porównaniu ze stratą i ranami na sercu. Wiem, nie najlepszy argument, ale też nie najgorszy.

Z pewnością dało się film na temat przetrwania zrobić lepiej, ale też nie ma co przesadzać w jednostronnym hejcie. Widziałam znacznie gorsze obrazy, wokół których robiło się dużo intelektualnego szumu. Tu wszystko jest proste jak budowa cepa, a każda jedna scena – od walki z niedźwiedziem, przez chowanie żywcem, aż do czołgania się przez śniegi – jest dość realistyczna, znam takie z literatury. Dla mnie Zjawa to klasyk Dzikiej Północy, tylko mocno odbrązowiony i pozbawiony kolorów. Może dlatego nie razi mnie, bo w dzieciństwie czytałam ogromnie dużo książek indiańskich i traperskich i jestem oswojona z takimi tematami. Zresztą, skoro film jest na faktach, to i założyć można, że człowiek zdolny jest do przeżycia własnej ekstremalnej śmierci, choć nam, ludziom komputera, dziś trudno to sobie wyobrazić.

Poza wszystkim innym odnoszę wrażenie, że zbytnio przywykliśmy w ostatniej dekadzie do filmów grzecznych, które nie dość, że wyestetyzowane do granic absurdu, to jeszcze mają pokazywać człowieczeństwo nawet tam, gdzie go nie ma. Każdy najgorszy bandzior powinien mieć twarz do polubienia. Tu nikt niczego nie ma do lubienia – wszyscy są jednakowo brudni i mają równie paskudne gęby. W nikim nie ma za grosz szlachetności, a przez całe dwie i pół godziny filmu nie prześwieca ani jeden promyk światła. Nawet cały majestat Natury jest ciężki, ciemny, wrogi, ani odrobinę nie piękny, choć o tym majestatycznym pięknie gdzieś w tyle głowy niby się pamięta. Wszystko jest ponure, a jedyna rzecz, która się liczy to żeby było co zjeść i żeby dało się przeżyć. Kolejny dzień, albo choć godzinę.

A Leosiowi DiCaprio należy się Oscar jak Burkowi buda. Zjawę jak najbardziej da się obejrzeć, choć lepiej przy nim niczego nie przegryzać… Jest brzydko.

PS. Tarkowski nie jest lżejszy. Jest jeszcze gorszy, bo oblepia duszę, a nie tylko ciało.

Alejandro González Iñárritu, Revenant, 2015

Alejandro González Iñárritu, Revenant, 2015

film
0 komentarz
Renata Rusnak

poprzednie posty
Zenit i Enoteka Pergamin – dobry produkt regionalny w Krakowie
następny post
Krótki komentarz do rzeczywistości

Może Cię zainteresować

Filmy o dojrzewających nastolatkach, moje Top 10

17 marca 2014

Behind the Candelabra – kochanek swojego mistrza

30 grudnia 2013

Bhutan. Chcę pojechać do Królestwa Grzmiącego Smoka

22 listopada 2017

Star Wars – Klasyki po latach?

9 maja 2015

City of Joy, 1992, dziś się już takich...

19 września 2016

Cząstki przyciągania. Działania możliwe również w kulturze 1

28 kwietnia 2014

August Osage County. Dramat, którego lepiej nie rozumieć

27 stycznia 2014

Lalki Patryka Chwastka i Północny-Wschód

2 grudnia 2011

Oh Boy. Życie popycha mnie w nieznanym kierunku

17 listopada 2013

House of Cards S02 – jednak serial o...

7 marca 2014

Napisz komentarz Usuń odpowiedź

MOJA KSIĄŻKA

DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ

O MNIE

O MNIE

Renata Rusnak

rocznik 1974, blogerka, pisarka, tłumaczka literatury ukraińskiej. Inicjatorka wydarzeń kulturalnych i kulinarnych, propaguje samorozwój, świadome życie i odpowiedzialne wybory.

WIĘCEJ

Subskrybuj

Facebook Twitter Instagram

Instagram

No images found!
Try some other hashtag or username
Footer Logo

renatarusnak.com 2017

  • KSIĄŻKA
  • AUTORKA
  • RECENZJE
  • BLOG
  • KONTAKT
  • MEDIA
  • ZAMÓW