Renata Rusnak
  • STRONA GŁÓWNA
  • KULTURA
    • Ludzie
    • Podróże
    • Recenzje
    • Krótko
  • ROZWÓJ
    • Dylematy
    • Ekologia
    • Edukacja
    • Świadomość
  • ODŻYWIANIE
    • Miejsca
    • Produkty
    • Przepisy
    • Zdrowie
  • KSIĄŻKA
  • KIM JESTEM
  • KONTAKT

Renata Rusnak

  • STRONA GŁÓWNA
  • KULTURA
    • Ludzie
    • Podróże
    • Recenzje
    • Krótko
  • ROZWÓJ
    • Dylematy
    • Ekologia
    • Edukacja
    • Świadomość
  • ODŻYWIANIE
    • Miejsca
    • Produkty
    • Przepisy
    • Zdrowie
  • KSIĄŻKA
  • KIM JESTEM
  • KONTAKT
Przepisy

Omlety słodkie, półsłodkie i niesłodkie, zawsze razowe

written by Renata Rusnak 18 grudnia 2013
Omlety słodkie, półsłodkie i niesłodkie, zawsze razowe

Choć z jajek najbardziej uwielbiam słabo ścięte sadzone, potem jajecznicę z warzwyami, potem jajo na miękko, to zaraz potem lubię omlety. Ale takie starodawne, jak mama robiła, nie takie jak się teraz jada na Brunch.

Starodawne, czyli z mąką, coś jak suflet. Robię je albo na słodko, albo wytrawnie. W zależności od wersji, albo doprawiam ciasto ziołami, albo korzennymi specjałami, takimi jak cynamon czy imbir. Obie wersje jadam z dodatkami – albo są to jakieś własne konfitury, słodkie mazidła jak karob, krem z kasztanów, albo 100% masło orzechowe (w sklepach organicznych można znaleźć świetną wersję masła z samych orzechów). Wytrawnie różnie, z dowolnymi duszonymi warzywami lub sałatą.

Bezglutenowa wersja - 5 łyżek mąki owsianej razowej, namoczonej chwilę w mleku sojowym, 2 organiczne jajka, 5 ziaren zmielonego surowego kakao i łyżeczka siemienia lnianego. Nie przywiera, wystarczy dosłownie przeciągnąć patelnię olejem. Podane z moimi mało słodkimi śliwkami i 100% masłem migdałowym.

Bezglutenowa wersja – 5 łyżek mąki owsianej razowej, namoczonej chwilę w mleku sojowym, 2 organiczne jajka, 5 ziaren zmielonego surowego kakao i łyżeczka siemienia lnianego. Nie przywiera, wystarczy dosłownie przeciągnąć patelnię olejem. Podane z moimi mało słodkimi śliwkami i 100% masłem migdałowym.

A tutaj omlet czekoladowy i ogólna zasada przygotowywania omletów:

Dwujajeczny wystarcza na spokojne śniadanie, trzyjajeczny to już właściwie obiad, ciężko go dopchać. Można zrobić 4 jajeczny dla dwu osób, choć duży i głodny chłop pewnie da radę.

Co potrzeba:

  • 2 jajka,
  • 2 łyżki mąki pełnoziarnistej orkiszowej,
  • łyżkę prawdziwego kakao (jak najbliżej do 100%, albo kakao surowe). W ostateczności można użyć dobrą czekoladę do picia (w proszku).

Do wersji wytrawnej można dodać ociupinkę nieoczyszczonej soli i dowolne przyprawy czy zioła.

Do niezdrowej wersji można dolać odrobinę syropu klonowego, jak się chce mieć słodsze ciasto, albo lejącego miodu, w ostateczności nieoczyszczonego cukru, szczególnie jeśli doda się surowe gorzkie kakao.

Zamiast czekolady można dodać przyprawy – korzenne albo nie, podstawą jednak omletu zawsze jest stosunek jajka do mąki, albo jajek i innych składników, np. mleka roślinnego do mąki 1:1.

  1. Wszystkie składniki wrzucić do miski i trzepaczką lub widelcem (cięższa praca) utrzepać mąkę tak, żeby się ładnie w jajkach rozprowadziła, dając jednolitą masę bez grudek. Konsystencja powinna być gęstawa, ale nie sztywna. Omlet ładniej wyrośnie, jeśli mąkę się napowietrzy, przesiewając przez sito.
  2. Rozgrzać patelnię z ledwie muśniętym olejem – olej nie może pływać. Pod wytrawne najlepsza jest oliwa z oliwek, pod słodkie – sezamowy, dyniowy, orzechowy… Patelnia pod 2 jajka – mała, pod 3 może być taka większa, koło 20-25 cm.
  3. Na dość dobrze rozgrzaną patelnię, wlać równomiernie ciasto, gdzie trzeba to wygładzić.
  4. Przykryć patelnię na kilka minut na średnim ogniu – jeśli ciasto na górze się zetnie, a na dole będzie ładnie przyrumienione – przewrócić i przykryć.
  5. Zdjąć po paru minutach, jeśli na spodzie uzyska właściwy kolor. Pełnoziarnista mąka zazwyczaj potrzebuje trochę więcej czasu niż biała, zależnie od tego jak dużego płomienia się użyje.
  6. Zdjąć z patelni na talerz, wysmarować czym się chce i gotowe 🙂

Całość zabiera koło 10 minut.

Warto pamiętać o jajkach organicznych. Te ze sklepu śmierdzą, są niesmaczne, niezdrowe, napakowane chemią i jeszcze wspierają praktyki znęcania się nad zwierzętami.

jajkana słodkośniadanie
1 komentarz
Renata Rusnak

poprzednie posty
Zielona jajecznica i organiczne jajka
następny post
Wekowanie w słoikach na potem

Może Cię zainteresować

Papryka, cebula i soczewica na spracowany poniedziałek

13 stycznia 2014

Risotto na przednówku albo z brakulaku

7 marca 2012

Krem ze świeżych ogórków

14 września 2012

Omlet gryczany z warzywami na jajkach ze Wspólnoty...

6 stycznia 2015

12 wigilijnych potraw w 3 godziny

19 grudnia 2016

Matko Bosko, jakie pyszne! Batat, cieciorka, biryani masala

19 lutego 2015

Mung z malinami i kasza gryczana z patelni...

27 września 2014

Kisiel owsiano-gruszkowy

8 marca 2012

Kasza z soczewicą, buraki i sos gryczano-porzeczkowy

18 listopada 2014

Pytanie o zielone koktajle

21 lipca 2013

1 komentarz

Asia z Siedliska pod Lipami 1 stycznia 2014 - 10:36

U mnie w domu rodzinnym na takie omlety mawiało się: grzybek. Robiłyśmy je z Mama i Ciotką nałogowo ,- zazwyczaj na późną kolację:-)))
Joanna

Reply

Napisz komentarz Usuń odpowiedź

MOJA KSIĄŻKA

DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ

O MNIE

O MNIE

Renata Rusnak

rocznik 1974, blogerka, pisarka, tłumaczka literatury ukraińskiej. Inicjatorka wydarzeń kulturalnych i kulinarnych, propaguje samorozwój, świadome życie i odpowiedzialne wybory.

WIĘCEJ

Subskrybuj

Facebook Twitter Instagram

Instagram

No images found!
Try some other hashtag or username
Footer Logo

renatarusnak.com 2017

  • KSIĄŻKA
  • AUTORKA
  • RECENZJE
  • BLOG
  • KONTAKT
  • MEDIA
  • ZAMÓW