Parę lat temu wypatrzyłam w warzywniaku coś, czego nigdy wcześniej nie spożywałam w postaci innej niż herbatka zdrowotna, a mianowicie koper włoski, zwany również fenkułem. Fenkuł okazał się być niezwykle piękny, czym szczerze ujął mnie za serce, pachniał w dodatku ślicznie i dobrze smakował, co za tym idzie, zadomowił się w mojej kuchni.
Zjadam go całkiem sporo, choć najbardziej smakuje mi zimą. Szczęśliwie dostępny jest w naszych kooperatywnych zamówieniach z Sycylii. Zimą dorywam się do niego po prostu zębami – zjadam solo, zagryzając innymi warzywami, papryką czy oliwkami z octowej zalewy.
W tej chwili bywa w lepiej zaopatrzonych warzywniakach. Można go skroić w kosteczkę, dodać selera naciowego, białej rzodkwi i jakiejś zielonej naci i podać np. z czerwonym ryżem zapieczonym w piekarniku z cieciorką i marchewką (ryż i cieciorka wcześniej ugotowane). Prosto i bardzo zdrowo, w tym zestawieniu kontrastowo się prezentuje, a w dodatku dobrze działa na potencję (czyli krążenie).
Fenkuł dobrze też pasuje do “świńskich ziemniaków” jak się u nas na wsi mówiło, czyli po miastowemu do ziemniaków w mundurkach. Choć świńskie ziemniaki pachniały nie do wytrzymania bosko, bo robione były w parniku, czyli i całe i w małej ilości wody (porównaj tutaj wpis o ziemniakach).
Mistrzowie roślinnego odżywiania podają, że ziemniaki w mundurkach są jednymi z najwartościowszych i najbardziej wszechstronnych warzyw; obrane tracą ogromną ilość swoich wartości, stając się pustymi kaloriami. Od paru już lat nie obieram żadnych warzyw, tylko czyszczę szczotką do warzyw (dostępne w sklepach ekologicznych).
Do ziemniaków pasuje każda postać fenkuła – można go podać z sałatką, a można zapiec w piekarniku – w lekko obgotowane ziemniaki wcisnąć kawałek fenkuła, opcjonalnie również plasterek czosnku i zapiekać ca kwadrans. Komponuje się z lekko osoloną fasolą mung oraz duszoną cebulą i pieczarkami.
Te ostatnie niekiedy leciutko doprawiam czymś, co można znaleźć na stoiskach z thai foodem, suszonymi liśćmi kafiru. Są pyszniaste, lekko cytrynowe, bardzo subtelne i wiele wnoszą do kapust i cebul, z fenkułem nieźle grają.