Rozmawiamy z synem o dobrym dopasowaniu partnerów życiowych. Powtarzam, co ostatnio usłyszałam, że musiałabym poznać kogoś takiego samego jak ja.
Syn: Byłoby ciężko. Nawet jak poznasz, uznasz że idiota.
Matka: Yyy??
Syn: Ty tak masz.
Matka: Y?!
Syn: Ale dobrze, że taka jesteś. Dzięki temu ja nie zadaję się z idiotami.
Matka: Yy?
Syn: Psycha mi wysiada.