Renata Rusnak
  • STRONA GŁÓWNA
  • KULTURA
    • Ludzie
    • Podróże
    • Recenzje
    • Krótko
  • ROZWÓJ
    • Dylematy
    • Ekologia
    • Edukacja
    • Świadomość
  • ODŻYWIANIE
    • Miejsca
    • Produkty
    • Przepisy
    • Zdrowie
  • KSIĄŻKA
  • KIM JESTEM
  • KONTAKT

Renata Rusnak

  • STRONA GŁÓWNA
  • KULTURA
    • Ludzie
    • Podróże
    • Recenzje
    • Krótko
  • ROZWÓJ
    • Dylematy
    • Ekologia
    • Edukacja
    • Świadomość
  • ODŻYWIANIE
    • Miejsca
    • Produkty
    • Przepisy
    • Zdrowie
  • KSIĄŻKA
  • KIM JESTEM
  • KONTAKT
DylematyZdrowie

Czy koncerny farmaceutyczne wymyślają choroby?

written by Renata Rusnak 29 grudnia 2013
Czy koncerny farmaceutyczne wymyślają choroby?

Krąży na facebooku taki tekst 10 popularnych chorób, które wymyślono na potrzeby koncernów farmaceutycznych, w którym pojawiają się choroby lub dolegliwości zdaniem autorów zmyślone dla wyciągania od nas kasy. Są to: ADHD, dyskalkulia (dysleksja, dysortografia), dysmemoria, depresja, halitoza, nadciśnienie, wysoki cholesterol, seksoholizm-impotencja oraz łysienie. Słyszałam już parokrotnie podobne opinie i jako potężny wróg koncernów farmaceutycznych, szerokim łukiem omijający każdego możliwego lekarza i aptekę, też dość długo dawałam im wiarę.

Problem polegał na tym, że sama doświadczałam przez większość swojego życia połowy tych dolegliwości, zaczynając od ADHD, kłopotów z pamięcią i koncentracją, przez stany depresyjne i dysleksję do wybitnie nieprzyjemnych objawów PSM. Do tego dochodziło coś, co tutaj przewija się w połowie przypadków – lenistwo, czy raczej posądzanie mnie o lenistwo, niedbałość i tumiwisizm, kiedy w rzeczywistości cierpiałam na chroniczną słabość (nie miałam energii do życia).

Wszystkie te objawy zmniejszyły się, a większość zniknęła w całości, odkąd zaczęłam jeść naturalnie. To samo zresztą dzieje się z każdą osobą, która zmieniła styl odżywiania. Wiem, że to może brzmieć dziwnie, ale prawdą jest, że każda jedna z wyżej wymienionych chorób zaliczana jest (obok wielu innych, w tym szalejącej plagi nowotworów, chorób serca i krążenia, cukrzycy, chorób zwyrodnieniowych stawów i innych) do grona chorób cywilizacyjnych. A choroby cywilizacyjne jak jeden mąż mają swoje podłoże w sztucznym, wysokoprzetworzonym odżywianiu! I to już nie są bajki, tylko udowodnione fakty, które zatajają przed nami właśnie też same koncerny – farmaceutyczny i żywieniowy, które łoją nas na naprawdę bajeczną kasę.

Jeśli zwrócicie uwagę, wymienione wyżej choroby dzielą się właściwie na dwie kategorie – te które są zależne od funkcjonowania mózgu i te, które zależą od krążenia krwi i pracy serca. Depresja, PSM, ADHD, dysmemoria czy dysleksja – one wszystkie mają podłoże w braku równowagi chemicznej mózgu, który jak wiemy jest całkowicie zależny od chemicznych procesów w nim zachodzących. A te z kolei zależą od tego, jaka chemia trafia do naszych organizmów wraz ze spożywanymi pokarmami. Nawet demencja starcza i alzheimer dramatycznie szerzące się w ostatnim czasie są związane z odżywianiem.

Power_Foods_for_the_Brain Neal_Barnard_640

Warto zerknąć do książki Neala Barnarda, całkowicie poświęconej temu zagadnieniu. Nie ma jej jeszcze po polsku, ale pewnie wkrótce się pojawi.

Link Power Foods for the Brain, a tutaj świetny wykład Barnarda w Center of Global Humanities w Anglii o pracy mózgu i jego zależności od tego, co jemy.

Drugą grupę stanowią choroby związane z krążeniem. Chociaż wysoki cholesterol nie jest chorobą samą w sobie, wiadomo że jego stężenie wpływa nie tylko na nasze zdrowie ale i śmiertelność. Normy dla ciśnienia lub cholesterolu faktycznie się zmieniły, ponieważ przy obecnym stylu żywienia te dawne nie gwarantują już zdrowia – udary i zawały szerzą się na potęgę i to nawet przy obniżonych normach.

Zdziwicie się, ale impotencja też jest związana ze stanem krwiobiegu. Jeśli znacie budowę członka, to zdajecie sobie sprawę z tego, jak wiele w nim zależy od ukrwienia. Łysienie – cóż, odżywianie skóry, jej elastyczność, wymienialność włosów również zależą od tego, co jemy i co wraz z krwią zostanie przetransportowane z wnętrza organizmu do jego najbardziej zewnętrznych partii.

Halitoza zaś to przypadłość, podobnie jak tzw. zespoły jelita drażliwego, całkowicie zależna od jedzenia, a ściślej od składu flory bakteryjnej w naszych brzuchach. I tak dalej… Naprawdę jesteśmy tym, co jemy, bo nasze organizmy są zbudowane z chemii organicznej, i dodawanie do niej chemii nieorganicznej ze sztucznego, przemysłowego jedzenia po prostu nam szkodzi. Chyba że dążymy do wyewoluowania w stronę androidów? Wtedy plastik i pozostałe pożywienie dla maszyn nikomu nie zaszkodzi.

Tak więc nie dajcie się podwójnie zrobić w balona – i przemysł farmaceutyczny kłamie i przemysł spożywczy kłamie. Nie wierzcie żadnemu. Po prostu zacznijcie jeść jak ludzie, to co dla ludzi najlepsze, jedzcie różnorodnie, zgodnie z ewolucją, pamiętajcie, że jesteśmy spokrewnieni z naczelnymi, a te jadają masę roślin i trochę niewielkich rozmiarów zwierząt.

I koniecznie przeczytajcie pasjonującą książkę T. Colina Campbella, Ukryta Prawda (oryginał Whole), wydaną w tym roku przez Galaktykę. Dowiecie się nie tylko o koncernach, ich metodach okłamywania opinii publicznej i finansowej motywacji, ale również – i przede wszystkim – o polityce rządu, lobby koncernów oraz o tym, że tam gdzie liczy się kasa, nie liczy się wasze zdrowie!

UKRYTA PRAWDA

Trochę sensacyjny tytuł w stosunku do o wiele ciekawszego oryginału “Whole”.

ekonomiaksiążki
0 komentarz
Renata Rusnak

poprzednie posty
Post wigilijny i zupa fasolowa z suskami
następny post
Skórka pomarańczy i kasza jaglana z brokułami

Może Cię zainteresować

Królik w zmyślonej potrawce

14 września 2011

Co wy tam w tej kuchni tak długo...

24 kwietnia 2012

Znakowanie jajek i zamieszanie wokół wielkanocnych pisanek

18 kwietnia 2014

Zupa na odstraszenie zimy

25 marca 2013

Rosyjska mentalność imperialna

2 marca 2014

Jak daleko spada jabłko od jabłoni?

20 października 2013

Historia o tym, jak trafiłam na dietę roślinną

16 marca 2012

Własny deadline i ważność wewnętrznych ustaleń

28 grudnia 2018

Intymność doświadczania śmierci. To całe umieranie…

2 listopada 2013

Renata, cena… Znowu parę słów o jakości produktów

14 listopada 2012

Napisz komentarz Usuń odpowiedź

MOJA KSIĄŻKA

DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ

O MNIE

O MNIE

Renata Rusnak

rocznik 1974, blogerka, pisarka, tłumaczka literatury ukraińskiej. Inicjatorka wydarzeń kulturalnych i kulinarnych, propaguje samorozwój, świadome życie i odpowiedzialne wybory.

WIĘCEJ

Subskrybuj

Facebook Twitter Instagram

Instagram

No images found!
Try some other hashtag or username
Footer Logo

renatarusnak.com 2017

  • KSIĄŻKA
  • AUTORKA
  • RECENZJE
  • BLOG
  • KONTAKT
  • MEDIA
  • ZAMÓW