Ostatnio dużo pracuję z jedzeniem, więc bardzo się uwrażliwiłam na energie pożywienia. Doskonale już wiem, dlaczego nie warto jeść byle czego, dlaczego trzeba starannie komponować posiłki, czy dlaczego ciastka powodują senność i dekoncentrację. Nie jest to kwestia wyłącznie cukru w przypadku ciastek, lecz także tego, że każdy produkt niesie osobne wibracje, osobne energie, a również inny skład biochemiczny (fitozwiązki).
Posiłki powinniśmy robić z dużą troską i miłością tak, by nie wprowadzać chaosu w energiach, nie doprowadzać do przeciążenia, osłabienia, czy niepotrzebnego podkręcenia. Tym samym spokojny, zrównoważony i przemyślany posiłek będzie zgodny z zapotrzebowaniem organizmu, podnosząc jego energie tylko tyle, ile potrzeba.
Ta sama zasada dotyczy też upraw – im więcej ręcznej pracy wykonanej w tradycyjnych uprawach, tym efekt końcowy jest lepszy. Dotyczy to przede wszystkim drobnych, delikatnych roślin, jakimi są na przykład krzewy herbaciane czy winne.
Ściągnęłam właśnie do Papuamu biodynamiczne herbaty, Hampstead. Piszą, że są pierwszą biodynamiczną plantacją herbaty na świecie, a swoje krzaki uprawiają w nieskażonej części Himalajów w Makaibari, w regionie Darjeeling (północno-wschodnie Indie).
Spróbowałam dziś pierwszy raz czarną z szafranem. Pierwszy łyk kompletnie mnie zaskoczył. Raz, że smak bardzo przyjemny, dwa… No właśnie, ta herbata ma całkiem inną energetykę.
Jadłam i piłam już wcześniej produkty z biodynamicznych gospodarstw, więc nie wiem skąd aż takie zaskoczenie, może akurat moment właściwego skupienia? Albo może to skutek trenowania się w obserwowaniu energii poszczególnych potraw.
Co mogę powiedzieć o odczuciach związanych z tą herbatą? Są niezwykle harmonijne. Ja ogólnie mam herbaciane skrzywienie, i pijam dobre gatunkowo herbaty, ale jednak hm. Ta okazałą się wyjątkowo harmonijna, wręcz kojąca.
Zastanowiłam się, że jednak musi być jakiś powód dla którego Japończycy i Chińczycy, było nie było tradycyjnie rozwinięte energetycznie narody, mają takiego świra na punkcie herbat. Jeśli chcielibyście choć trochę się z tym zapoznać, polecam film Córka Botanika, w którym tenże botanik robi niesamowite wrażenie robi, potrafiąc rozróżnić nie tylko herbaty, i nie tylko wodę, na której były parzone, ale nawet porę roku, w której została zebrana deszczówka na herbatę.
Marzę o skosztowaniu prawdziwych herbat w Japonii i w Chinach, świeżych, najwyższej jakości, najstaranniej zaparzonych, na najlepszej wodzie…
Myślę, że jeśli kiedykolwiek poczułam coś z energii biodynamicznej uprawy herbacianej, to chyba właśnie dziś. Choć może wszystko to jest kwestią tylko i wyłącznie szafranu – jak zapewne powiedzieliby w dawnej Persji.
Dalej czytam na ich materiałach promocyjnych:
Wszystkie herbaty posiadają certyfikat Demeter, który jest najwyższym standardem zrównoważonego rolnictwa. Biodynamika, często zwana uprawą „ekologiczną plus”, obejmuje aktywne techniki uprawy, takie jak integracja hodowli zwierząt i roślin poprzez rygorystyczną produkcję kompostu. Wszystko, co jest używane na plantacji pochodzi z niej samej – dzięki temu uprawa jest zrównoważona, zdrowa i przebiega w harmonii z naturą.
Czarne, zielone i białe herbaty Hampstead produkowane są według tradycyjnych metod. Z krzewów zbierane są ręcznie tylko dwa listki i jeden pączek w przeciągu 8 miesięcy od marca do listopada. Listki podlegają następnie fermentacji dla uzyskania herbaty czarnej, lub są parzone dla otrzymania herbaty zielonej. W ostatnim etapie listki są zwijane i suszone.
Powstała w ten sposób skręcona, wysuszona herbata jest sortowana w zależności od rozmiaru liści i ich klasy. Nasza herbata składająca się w 70% z całych liści i w 30% z herbacianego pyłu, została stworzona na najwyższą półkę, gdzie wyśmienity i subtelny smak jest doceniany i poszukiwany.
Dla porównania typowe herbaty CTC (crush, tear, curl), są zbierane i obrabiane mechanicznie. Końcowy produkt zawiera w herbacianej torebce do 90% pyłu. W tego rodzaju produktach mniejszy nacisk kładzie się na smak i aromat naparu. W herbatach produkowanych na rynek masowy, producenci skupiają się bardziej na kolorze naparu i szybkości jego przyrządzenia.
Torebki naszych herbat są niewybielane i wolne od zszywek i klejów. Etykietka jest przyszyta do torebki aby nie dopuścić do zanieczyszczenia herbaty. Używamy zaawansowanej technologicznie maszyny do pakowania aby utrzymać ten rygorystyczny standard. Wszystkie opakowania są w 100% biodegradowalne.
Firma współpracuje również z lokalną społecznością na zasadach Fair Trade.